sobota, 9 listopada 2013

Day Seventy-One

Jestem teraz w pociągu powrotnym do Londynu i powiem ci tylko, że jestem strasznie zdenerwowany. Bardziej niż przed naszym pierwszym występem, kiedy szeptałeś mi do ucha dopingujące słowa zanim wyszliśmy na scenę. Uśmiechnąłeś się do mnie pocieszająco zanim zaczęła się piosenka i dzięki temu poczułem się jakbym latał wśród chmur. To smutnie, że już nigdy nie będę mógł wystąpić z tobą na jednej scenie, czy przytulić się do ciebie w środku nocy, gdy potrzebowałem tego uścisku.
Boje się wrócić do domu, a co jeśli oni je zmienili ?
____

Jestem już w domu, właściwie to siedze teraz w twoim pokoju. Jest on taki sam jak był wcześniej. Nawet nie wiesz jak bardzo mi ulżyło. Cieszę się, że nie będę musiał usypiać tu bez żadnej cząstki ciebie obok. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz