piątek, 8 listopada 2013

Day Fifty

Po krótkiej, wczorajszej jeździe rozpakowałem rzeczy, w końcu usiadłem  swojej starej sypialni z dzieciństwa. Mama nie spuszcza mnie z oczu, zaczynam czuć się tak jak przy chłopakach, jakby ktos kradł moją przestrzeń osobistą.
Kocham moją mame, ale na prawde potrzebuje być sam.
Dziewczynki cieszą się, że jestem z powrotem. Obudziły mnie z rana skacząc po łóżku i łaskocząc mnie.

Ty był pierwszy raz odkąd śmiałem się od jakiegoś czasu. Wydaje mi się, że to jest czymś dobrym dla mnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz