Dzisiaj pierwszy raz od wieków
odwiedziłem Twittera, moje mentionsy były zawalone masą wiadomości od fanów.
Martwili się o mnie. Ciężko było czytać to wszystko ze świadomością, że jutro
już mnie nie będzie.
Wysłałem ostatniego tweeta,
udając szczęśliwego, ale poprzez całkowicie szczere słowa:
Przepraszam, że nie było mnie na
Twitterze kochani.. ale kocham was wszystkich, nigdy tym nie zapominajcie ! Xx
Prawie natychmiast mój Twitter
został zapchany wiadomościami przepełnionymi ulgą i pytaniami gdzie do cholery
byłem. Zignorowałem to, zamknąłem laptopa pozwalając sobie na ostatnie
dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz