Twoja rodzina była tam.
Wszyscy tam byliśmy. Przytuliłem twoją mamę, próbowałem ją pocieszyć a
ona płakała, równocześnie starałem się powstrzymywać swoje łzy. Reszta
chłopaków zajęła Się Gammą, która zaczęła krzyczeć i rzucać się nie mogąc
uwierzyć, że jej brat ją opuścił. Łzy były wszędzie i stało się trudne do odróżnienia
które należą do kogo, ale to nie miało znaczenia.
Wszyscy obserwowaliśmy z boku jak lekarze kładą cię na nosze
i okrywają białym, cienkim prześcieradłem, przez to nie byłem w stanie zobaczyć
twojej twarzy po raz ostatni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz