piątek, 25 października 2013

Day Two

Twoja rodzina była tam.  Wszyscy tam byliśmy. Przytuliłem twoją mamę, próbowałem ją pocieszyć a ona płakała, równocześnie starałem się powstrzymywać swoje łzy. Reszta chłopaków zajęła Się Gammą, która zaczęła krzyczeć i rzucać się nie mogąc uwierzyć, że jej brat ją opuścił. Łzy były wszędzie i stało się trudne do odróżnienia które należą do kogo, ale to nie miało znaczenia.

Wszyscy obserwowaliśmy z boku jak lekarze kładą cię na nosze i okrywają białym, cienkim prześcieradłem, przez to nie byłem w stanie zobaczyć twojej twarzy po raz ostatni. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz